piątek, 28 lutego 2014

7 rad, jak uczynić pobyt w restauracji przyjemniejszym

Czy zdarzyło ci się potraktować kelnera z góry? Nie byłeś zadowolony z obsługi? Czy to rzeczywiście wina kelnera czy twojego podejścia? Oto 7 rad jak uczynić pobyt w restauracji przyjemniejszym. Dużo zależy od was!



  
1. Przywitajcie się. Bądźcie kulturalni 

To niby oczywiste, a jednak zdarza się, że goście wchodzą niczym w amoku. Nie odpowiadają na kelnerskie powitanie, szybko zajmują miejsca i krzyczą „poda nam Pani karty!”. Niezbyt miło. 

Nie zwracajcie się do kelnera na ty.  Nie jest Waszym sługą. 



 
 2. Pamiętaj, że nawet najlepszy kelner ma dwie ręce! 

Mimo,że kelnerzy doszli do perfekcji w noszeniu większej ilości rzeczy niż jesteście sobie w stanie wyobrazić to i tak nie są w stanie przynieść wszystkiego naraz. Bądźcie również wyrozumiali dla młodych kelnerów, którzy noszą np. po dwa talerze. Pamiętajcie, że niejednokrotnie musieli zejść ze schodów otworzyć sobie drzwi, a przy tym wszystkim uniknąć poparzenia. Potraficie? 

3. Weź pod uwagę ilość gości 

Czasem restaurację są przepełnione. Czasem któryś z klientów potrzebuje, więcej uwagi, zadaje mnóstwo pytań, lub jego zamówienie jest bardziej skomplikowane. Cierpliwości! Pamiętajcie, że sami chcecie być perfekcyjnie obsłużeni, bez pomyłek, z uśmiechem i bez pośpiechu. 

4. Pamiętaj, że opóźnienie rzadko spowodowane jest winą kelnerki

To nie kelnerka przygotowuje dania! Czasem napoje, ale dania nie! Więc jeśli długo czekacie, upewnijcie się, że wszystko jest w porządku, ale bez zbędnych pretensji skierowanych do obsługi. Pomyślcie czy sami chcieli byście słyszeć skarg, które powinien usłyszeć wasz kolega z pracy.


5. Składaj zamówienia, kiedy wiesz na co masz ochotę

Oczywiście kelner jest po to, aby wam doradzić i na pewno chętnie to zrobi. Nie ma jednak potrzeby wołania kelnera aby słuchał waszego "hmmm, no nie wiem, hmmm..." lub patrzył jak chcecie jeszcze poczytać kartę. Zwłaszcza, gdy inni klienci czekają.

6. Nie zostawiaj po sobie bałaganu

Kelnerzy sprzątają dokładnie stół po waszym wyjściu. Bez względu na to czy piliście kawę, czy jedliście dwudaniowy obiad z deserem. Zawsze, ale to zawsze stół wycierany, krzesła ustawiane. Nie znaczy to jednak, że popiół na całym stole lub pieprz i sól rozsypana specjalnie przez dzieci w formie zabawy (tak, to się zdarza) jest w porządku.

 7. Zostaw napiwek 

Wiem, że to kwestia wielu dyskusji, ale pamiętajcie, że stawka kelnerska jest naprawdę niska, a 10% to niewiele. Jeśli jesteście w grupie, zrzucie się. Nikt z was z tego nie odczuje, a kelner tak :)

czwartek, 20 lutego 2014

Gdzie szukać bezpłatnych szkoleń w Trójmieście?

   
Lubisz szukać alternatywnych możliwości rozwoju i jesteś głodny wiedzy? Wolisz spotkania i rozmowy z praktykami niż suchą teorię? Dobrze trafiłeś. Mam podobnie, a dzisiaj chciałem się z tobą podzielić, gdzie zaglądam w poszukiwaniu ciekawych i wartościowych szkoleń. Ponadto są one bardzo często bezpłatne. 

Od czterech lat mieszkam w Gdańsku, więc siłą rzeczy ograniczę się do trójmiejskich inicjatyw. Jeżeli znasz warte odwiedzenia strony albo masz ochotę podzielić się wskazówkami z innych miast - zapraszam do komentowania lub na facebookowy fanpage.

1. Business Link Trójmiasto

źródło zdjęcia: gwe24.pl

Tutaj bywam chyba najczęściej. Praktycznie co tydzień odbywają się tam warsztaty w ramach Business Trainingów. Przyciągają one zarówno początkujących, jak i nieco bardziej doświadczonych przedsiębiorców. Ze spotkań dowiesz się przede wszystkim w jaki sposób prowadzić i rozwijać swój biznes, poprawisz swoje umiejętności miękkie, a także zaczerpniesz wiedzy na temat najnowszych trendów.


2. Inkubator Starter

źródło zdjęcia: blog.inkubatorstarter.pl

Moim zdaniem flagowym przedsięwzięciem Gdańskiego Inkubatora Przedsiębiorczości są cykliczne, poniedziałkowe spotkania Creative mornings. Prelekcje znakomitych gości na przeróżne tematy (UX Design, social media marketing czy identyfikacja wizualna marki) o poranku przy filiżance kawy i smacznych kanapkach to idealny początek tygodnia. Warto zabrać ze sobą garść wizytówek. Sesja networkingowa sprzyja nawiązywaniu nowych kontaktów!


3. Instytut Kultury Miejskiej

źródło zdjęcia: www.bezpieczenstwokobiet2012.pl

Zastanawiałem się czy ta instytucja będzie pasować do mojej listy, ale ostatecznie zdecydowałem się ją tutaj umieścić. W IKM byłem dwa lata temu na szkoleniach w ramach projektu Active Citizens. Warsztaty i wykłady kierowane są głównie do NGOs (organizacji pozarządowych), a w ich trakcie można podnieść swoje kompetencje z zakresu zarządzania projektem, pozyskiwania funduszy, mediacją czy organizowaniem pracy zespołowej.

4. 3Camp

źródło zdjęcia: anblog.pl

"Trzykamp" to regularne spotkania pasjonatów IT. Mimo to szeroki wachlarz poruszanych tematów pozwala na znalezienie dziedziny wiedzy, którą można z korzyścią poszerzyć nie będąc programistą. Czasem jednak zbyt techniczny język informatyków może nam przeszkadzać, ale warto podjąć wyzwanie i poznać świat wirtualny "z drugiej strony lustra".

5, Gdański Park Naukowo-Technologiczny, Pomorski Park Naukowo-Technologiczny

źródło zdjęcia: tvp.pl

Obie prężenie działające instytucje wymieniłem razem. Osobiście preferuję PPNT (zawsze wydaje mi się, że GPNT jest jakoś nie po drodze, mimo że mieszkam w Gdańsku), ale warto sprawdzić też atrakcje organizowane przez GPNT. Dwa nowoczesne budynki, spora przestrzeń dla Startup'ów i inspirujące spotkania skupiające się głównie na promocji postawy przedsiębiorczej, nowych mediów i innowacyjnych rozwiązań

6. Koła Naukowe

Public relations szkolenia z praktykami gdańsk

Trójmiasto jako ośrodek akademicki nie może narzekać na brak inicjatyw ze strony samych studentów. Ja pozwolę sobie zareklamować trzy koła naukowe.  

Koło Naukowe Public Relations działające na Wydziale Ekonomicznym UG w Sopocie od czterech lat organizuje raz w miesiącu spotkania "PRosto na szczyt". Do tej pory znani goście, tacy jak Jan Kreft, Marek Ścibior czy Jacek Kotarbiński, dzielili się swoją wiedzą między innymi na temat kreowania wizerunku w polityce, skutecznych prezentacji czy etyki w marketingu. 

Podobne warsztaty z praktykami na Wydziale Ekonomicznym organizowane są przez Koło Naukowe e-Biznesu. Dowiecie się na nich jak od podszewki wygląda praca Project Managera lub o najnowszych trendach w UX designie.

Inną ciekawą organizacją studencką jest Koło Zarządzania IT z Politechniki Gdańskiej. Ich projekt "Praktycy na Politechnice" cieszy się dużą popularnością i przyciąga na sale wykładowe wielu zainteresowanych zarówno zarządzaniem projektem czy analizą biznesową, ale także tworzeniem swojego wymarzonego produktu za pomocą metody Lean Startup.


***

To z pewnością tylko ułamek wszystkich możliwych miejsc, gdzie można zdobyć cenne umiejętności za darmo. Jeżeli znasz coś jeszcze wartego uwagi - podziel się tym z nami!

Maciej Biegajewski
maciej.biegajewski@gmail.com

poniedziałek, 3 lutego 2014

6 sposobów na szybszą i efektywniejszą naukę

Jedni mają ją dobrą, ale krótką. Inni wybiórczą albo dziurawą jak szwajcarski ser. Niektórzy za to wydają się władać nią niczym ponadnaturalną, niemal boską umiejętnością. O czym mowa?
   
Oczywiście o pamięci.

Autor:  Randy Mora/YCN | Źródło: The Guardian


Z pamięcią nigdy nie było u mnie najlepiej. Niby świetnie przypominałem sobie mało istotne wydarzenia sprzed kilku lat, ale co z tego, skoro nieraz zdarzało mi zrywać się w środku nocy z krzykiem przerażenia i rozsadzającą umysł myślą „TO TRZEBA BYŁO ZROBIĆ NA JUTRO!”.

Z drugiej strony potrafiłem czytać i uczyć się pewnych rzeczy godzinami, by w trakcie egzaminu poczuć, że tam, gdzie powinny znajdować się moje szare komórki intensywnie pracujące nad rozwikłaniem zadań jest świeżo wylany, szybkoschnący beton. Kojarzycie to uczucie?

Będąc świadomym tego, że dobra pamięć nie jest moją mocną stroną, a uczenie zawsze przychodziło mi z trudem, postanowiłem spróbować to zmienić. W zeszłym tygodniu wziąłem udział w szkoleniu z technik szybkiego uczenia się. Efekty kilkugodzinnej gimnastyki lewej i prawej półkuli za pomocą wszystkich zmysłów są ciekawe. Chciałbym podzielić się z wami moimi wrażeniami i dać kilka wskazówek jak zacząć. W końcu najlepszym sposobem nauki jest uczenie innych!

Głowa bez pamięci jest jak twierdza bez garnizonu


Pamięć dla wielu osób może być bardzo abstrakcyjnym pojęciem. W końcu jest to jedna z najpotężniejszych zdolności ludzkiego umysłu. Jak w takim razie zdefiniować pamięć? Z pomocą przychodzą podręczniki do psychologii mówiące o pamięci jako zdolności do rejestrowania i ponownego przywoływania wrażeń zmysłowych, skojarzeń, informacji. Określają ją także jako aktualną wiedzę na temat przeszłego zdarzenia (A.P. Sperling).

Wspomnianą w tytule akapitu twierdzą w tym wypadku jest raczej nie głowa, a mózg. Ludzki umysł jest centrum zarządzania i bankiem przyswojonych informacji. Jego dwie półkule są ściśle wyspecjalizowane. Dzięki lewej mamy zdolność myślenia analitycznego, logicznego, posługiwania się językiem i przyswajania oraz stosowaniu nauk ścisłych. Prawa część mózgu to z kolei myślenie holistyczne (uniwersalne, całościowe), intuicja, kreatywność, a także sztuka i muzyka. Mózg ludzki składa się z biliona (1 000 000 000 000) komórek nerwowych i, generalizując, im częściej będziemy przywoływać jakiś ślad pamięci, tym będzie on silniejszy i więcej impulsów będzie przekazywał. Im więcej takich ścieżek i połączeń utworzymy, tym efektywniejszy będzie przepływ informacji. 

Źródło: Huffington Post 

Jesteście ciekawi ile takich połączeń jest w stanie wytworzyć nasz mózg? Jedna zaledwie komórka nerwowa w mózgu jest w stanie wytworzyć 1028 ścieżek z innymi komórkami. Samodzielnie zatem policzcie jak ogromne są możliwości naszego mózgu :-)

Mnemotechnika


Badania i kult pamięci ma swoje początki w starożytności i pochodzi (jak wiele innych mądrych rzeczy) z antycznej Grecji. Mnemosyne, była w mitologii greckiej boginią i uosobieniem pamięci, matką dziewięciu muz znającą przeszłość, przyszłość i teraźniejszość. Dzisiaj na jej cześć nazwano mnemotechnikę (lub mnemonikę) czyli technikę ułatwiającą zapamiętanie, przechowywanie i przypominanie sobie informacji.

Mnemotechnika zakłada zaangażowanie w procesie uczenia się wszystkich zmysłów i niektórych emocji (w myśl zasady „poczuj to, zobacz to, pokoloruj to, zażartuj z tego, nadaj temu symbol, uporządkuj to i baw się tym”).
 

Jakie mnemotechniki poznałem do tej pory?


  1. Super numer, czyli przypomnij sobie swoje skojarzenia z cyframi

Jest to prosta technika, która polega na przypisaniu do poszczególnych cyfr symbolu, który nam się z nią kojarzy. I tak 2 może być łabędziem, 8 bałwanem, a 9 odlatującym balonikiem. Wszystko zależy od ciebie.

Jak możecie zastosować super numer? To przydatne narzędzie przy zapamiętywaniu poszeregowanych rosnąco zadań na liście lub ciągu kilkunastu cyfr (np. numer konta bankowego, PESEL czy NIP). Kluczowe jest wyobrażenie sobie abstrakcyjnej historii, w której z biegiem wydarzeń będą pojawiać się symbole cyfr w odpowiedniej chronologii.
  1. Cyfernetyka – zapamiętaj każdą datę
Dzięki tej metodzie „pamięciowi magicy” potrafią bić rekordy w zapamiętywaniu. System ten udoskonalano przez ponad 300 lat, a jako pierwszy jego teorię przedstawił Stanisław Mink von Wennsshein w połowie XVII wieku. Podobnie jak w Super numerze poszczególnym cyfrom przyporządkowujemy wybrane spółgłoski wg poniższego schematu:

0 – Z, S, C
1 – T, D
2 – N
3 – M
4 – R
5 – L
6 – W, F
7 – K, G, H
8 – J
9 – P, B


By zapamiętać na przykład datę Odkrycia Ameryki przez Kolumba (1492) dobieramy kolejne spółgłoski i uzupełniamy je samogłoskami tak, by powstały wyraz trwale skojarzył nam się z tym wydarzeniem – TuRBaN (Krzysztof Kolumb miał dotrzeć do Indii i zobaczyć turbany, a ostatecznie znalazł się w Nowym Świecie).

Gdy nie możemy łatwo znaleźć skojarzenia możemy popuścić wodze fantazji i wziąć pierwsze lepsze słowo które przychodzi nam do głowy i „umieścić” je w kontekście danego wydarzenia historycznego. Oto przykład, który znalazłem w notatkach z ćwiczeń: Bitwa pod Cedynią (972), czyli BeKoN i wizja dzielnych polskich wojów uzbrojonych i ochranianych przez zbroje z płatów bekonu ruszających z furią przez podmokłe tereny na germańskiego przeciwnika.

Według mnie to jedna z metod wymagających treningu wyobraźni. Nad tym muszę intensywnie popracować. Biorąc jednak pod uwagę dokonania mistrzów zapamiętywania – warto poświęcić na to wolny czas.
  1. Akronimy i akrostychy
Czasami, by prawidłowo odpowiedzieć na pytanie wystarczy podpowiedź „pierwszej litery”. Tutaj z pomocą przyjdą nam akronimy (słowa utworzone z pierwszych liter wyrazów wchodzących w skład grupy zapamiętywanej) i akrostychy (zdania utworzone za pomocą pierwszych liter z danej grupy).

Przykładów jest wiele i pewnie sami możecie kilka podać. Mi do gustu przypadły: Czemu Patrzysz Żabo Zielona Na Głupiego Fanfarona (kolory tęczy – czerwony, pomarańczowy, żółty, zielony, niebieski, granatowy, fioletowy) czy dobrze znany studentom kierunków medycznych wierszyk Łódka płynie, księżyc świeci, trójgraniasty groszek leci, na trapezie trapeziku wisi główka na haczyku (układ kości nadgarstka: łódeczkowata, księżycowata, trójgraniasta, grochowata, czworoboczna większa, czworoboczna mniejsza, główkowata, haczykowata). No i mój hit z lekcji historii w podstawówce i gimnazjum – Na siedmiu wzgórzach piętrzy się Rzym (753 p.n.e. - data założenia Rzymu).

Sam przy okazji ostatniej sesji miałem okazje skorzystać z tej metody i pokonałem między innymi swoją niemoc w zapamiętywaniu funkcji różnych instytucji, instrumentów. Teraz chyba już do końca życia zapamiętam, że funkcje obligacji to … KLOP! (kredytowa, lokacyjna, obiegowa, płatnicza).

  1. Metoda Symonidesa, czyli Rzymski pokój lub metoda miejsc...

zwana także pałacem pamięci. W tej metodzie wykorzystuje się narzędzie wzroku, które pomaga w procesie zapamiętywania. Odkrył ją według mitu Symonides z Kreos. Starożytny poeta pewnego razu cudem uniknął śmierci podczas jednej z wystawnych uczt, podczas której runął strop. Dzięki temu, że Symonides przed opuszczeniem biesiady zapamiętał, gdzie siedzieli współbiesiadnicy można było zidentyfikować ofiary.

Ta drastyczna historia stała się inspiracją do stworzenia narzędzia zapamiętywania za pomocą miejsc. By zapamiętać duże partie materiału powinniśmy kojarzyć je ze znanymi miejscami. W trakcie szkolenia przy okazji omawiania anatomii ssaków przemierzaliśmy korytarze i pomieszczenia w budynku, gdzie odbywały się zajęcia.

Bardzo istotna jest wizualizacja, która jest pewnego rodzaju treningiem wyobraźni.

  1. Mapa myśli

Według mnie to jedna z najpopularniejszych technik „wspomagania” zapamiętywania. Kto z nas nie miał do czynienia z mind mappingiem? Co najdziwniejsze wprowadza je do swojego kanonu nawet polski system edukacji (choć równie nieefektywnie co burze mózgów...). 

 
Mapowania myśli są specyficznym sposobem przedstawiania tego, co dosłownie siedzi nam w głowach. Połączenie tradycyjnego notowania (myślenie analityczne, słowa i liczby) z kolorami, symbolami, efektami trójwymiarowości skutkuje synergią między lewą i prawą półkulą mózgową. Potęguje to efekty uczenia się właśnie w ten sposób.

Istnieje kilka zasad tworzenia takich mapy, z którymi warto się zapoznać. Do niektórych należą: najważniejsze słowa są oznaczone najwyraźniej, używaj różnych wielkości i stylów liter czy umieszczaj na mapie myśli nie tylko same fakty, ale także problemy, skojarzenia.

  1. Myślenie pytajne

Mieliście przypadek, że świetnie znaliście dany materiał, ale tak samemu z siebie ciężko wam się o nim mówiło? Dopiero, gdy ktoś zadał konkretne pytanie wasz język się rozwiązywał, a trafne odpowiedzi wprost wysypywały się z ust. Dobrze zadane pytania pozwalają znaleźć nam prawidłową odpowiedź, często niestandardowe, ale równie (a często nawet bardziej) skuteczne rozwiązanie.

***

Była to moja pierwsza styczność z technikami szybkiego uczenia się i zapamiętywania i choć niektóre z nich wydają się być intuicyjne i pewne elementy mają powszechne zastosowanie to warto zgłębić ten temat. Ja miałem małą próbkę możliwości mnemotechnik w ciągu ostatniego tygodnia i jestem pozytywnie zaskoczony. Dzięki temu postowi usystematyzowałem i przypomniałem sobie część informacji. Postaram się w kolejnych wpisach dzielić się moimi doświadczeniami w rozwijaniu pamięci i zdolności uczenia się.

Tworząc ten wpis opierałem się na materiałach Agnieszki Peć-Soszki (www.szkoleniazpasja.pl), podręczniku do psychologii Abragama P. Sperlinga oraz poczciwej i uwielbianej przez studentów cioci Wikipedii :-) 

Macie własne sposoby na ćwiczenie pamięci i zwiększanie skuteczności nauki?

Maciej Biegajewski
maciej.biegajewski@gmail.com