wtorek, 29 października 2013

Pomocy! Jakie prezenty kupić na Święta?

Ok, przyjęło się, że trzeba przeczekać Święto Zmarłych (tudzież u bardziej nowoczesnych i zagranicznych - Halloween) żeby rozkręcać atmosferę Świąt Bożegonarodzenia. Moim zdaniem lepiej jednak rozejrzeć się wcześniej i skorzystać z pomysłów innych. Dobra inspiracja może być pierwszym krokiem do stworzenia niezapomnianej atmosfery Bożego Narodzenia!


Jeżeli szukacie miejsca z przydatnymi wskazówkami i propozycjami odnośnie prezentów, ozdób czy wystroju wnętrza to polecam blog Z Kredensu Babuni. Ala przegląda codziennie tysiące stron internetowych w poszukiwaniu najbardziej niecodziennych, ale cieszących oko (i inne zmysły) wnętrz, dodatków, ozdób. Znajdziecie też ciekawe przepisy kulinarne (jak na przykład ten na chlebek bananowy Sophie Dahl) i wspomnienia z podróży.

Więcej adresów związanych z blogiem Z Kredensu Babuni wrzucam do zakładki partnerzy w górnym menu.

sobota, 26 października 2013

7 przydatnych wskazówek jak tanio i przyjemnie spędzić czas w Budapeszcie

 Popełniłem największy z możliwych błędów blogera. Zostawiłem na pastwo losu przez kilka miesięcy projekt Kierunek Pasja. Wymówki? Jakieś się znajdą, ale to nie czas i nie miejsce. Wszem i wobec korzystając z okazji chciałbym zakomunikować powrót do blogowania. Wydarzyło się wiele i nie sposób o wszystkim napisać, ale wybrałem jeden bardzo optymistyczny temat. Zwłaszcza kiedy za oknem szaro i buro, a wskazówki na zegarku wskazują już czas zimowy.
  

Podróż za jeden uśmiech czyli... autostopem przez Bałkany!

 Dobrze przeczytaliście. Dzisiaj chciałbym cofnąć się do wakacji (chyba jeszcze nie zapomnieliście co to takiego? :-) ). Historia z podróży to materiał dobry na książkę, ale postaram się sukcesywnie wrzucać tutaj co ciekawsze opowieści i oczywiście wskazówki jak tanio i bezpiecznie przejechać autostopem Bałkany (z naciskiem na bezpiecznie :) ). Dzisiaj część pierwsza i właściwie zaczniemy trochę od środka, trochę od końca. Żebyście mieli jakiś kontekst podróży, którą odbyłem z moją dzielną kompanką Anią, to zamieszczam mapkę podglądową.


Mała legenda - trasa Gdańsk-Włocławek-Łódź-Katowice-Brno-Budapeszt-Szeged-Subotica-Belgrad-Niksić i później Dubrownik-Zagrzeb-Budaors pokonana autostopem. Z Niksica do Dubrownika pojechaliśmy autobusem, a w drodze powrotnej z Budapesztu odjechaliśmy z pomocą portalu BlaBlaCar (o którym pisałem już w czerwcu - BlaBlaCar autostop XXI wieku) do Krakowa. z Grodu Kraka natomiast na Wybrzeże wyruszyliśmy już poczciwą, zatłoczoną koleją państwową.

Całą wyprawa trwała od 1 do 15 września tego roku.


Polak Węgier dwa bratanki - 7 przydatnych wskazówek jak tanio (i przyjemnie) spędzić czas w Budapeszcie

 

Tak jak zapowiadałem wcześniej - na pierwszy ogień wrażenia i porady dotyczące naddunajskiej stolicy. Dlaczego? Mimo, że naszym pierwotnym celem była Czarnogóra (a przez kawał dobrej historii w praktyce była to Chorwacja) to z radością wspominamy nasz pobyt w Budapeszcie. Z całej podróży spędziliśmy tam aż 6 nocy, więc mamy o czym pisać :)

1. Jak najtaniej dotrzeć do Budapesztu?

My wybraliśmy oczywiście autostop i to zdecydowanie najtańszy sposób, by dotrzeć do tego miasta. Natomiast w drodze powrotnej rozważaliśmy różne opcje. Często można trafić na tanie loty do Budapesztu. Wizzair (węgierskie tanie linie lotnicze) proponują przeloty już za 59 PLN w jedną stronę (na przykład na 27 stycznia 2014 r.), ale uważnie śledźcie promocje. Od czasu do czasu można trafić bilet za przysłowiową złotówkę. Szczegóły na stronie internetowej linii

Oprócz tego istnieje jeszcze możliwość podróży z Warszawy do Budapesztu dzięki ofercie PKP Intercity. Bilet w promocji SparNight/SparDay kosztuje 29 EUR (za miejsce siedzące) i 39 EUR (za miejsce leżące). Wyruszamy z Warszawy Centralnej i po około 10 godzinach meldujemy się na dworcu Budapest Keleti. Więcej informacji na stronie PKP (chociaż warto zadzwonić na infolinię lub przejść osobiście na dworzec, bo wszyscy wiemy jak jest z aktualnością informacji naszego narodowego przewoźnika). Podpowiedź zaczerpnięta z jednego z for internetowych. Są dwie pule biletów promocyjnych - jedna dla Węgrów, a druga dla Polaków. W przypadku wyczerpania np. wejściówek dla Polaków można spróbować kupić miejscówki dla Węgrów, którzy bardzo rzadko wypełniają szczelnie swoje przedziały. 

Dla mieszkańców południowej Polski jest jeszcze połączenie linią autobusową OrangeWays. Kosztuje ono około 95 PLN (6600 HUF) dla osób poniżej 26 roku życia. Zajrzyjcie na ich witrynę, by sprawdzić dogodne terminy.

Polecam także sprawdzić oferty zamieszczone w BlaBlaCar.pl. Nam udało się w komfortowych warunkach i miłej atmosferze dojechać do Krakowa za 90 złotych. Jeżeli znacie jakieś inne możliwości transportu to dajcie znać - my pewnie jeszcze nie raz się tam wybierzemy!

2. Gdzie znaleźć tani nocleg w Budapeszcie?

Kto korzysta z Couchsurfingu to bez problemu powinien znaleźć hosta. My natomiast lubimy hostele i nocowaliśmy w Mandarin Hostel. Zapłaciliśmy 7 EUR za łóżko za noc w pokoju sześcioosobowym. Hostel posiada dobrą lokalizację. Jest blisko do stacji metra Corvin Negyed, obok znajduje się centrum handlowe Corvin Plaza z tanim sklepem spożywczym :). Niedaleko do Dunaju, niedaleko do Váci utca. Warunki to może nie szczyt luksusu, ale pokój wypoczynkowy i kuchnia są ładnie odremontowane i mają bardzo fajny styl. Tutaj namiary na stronie hostelsworld.com.

3. Tania wypożyczalnia rowerów w Budapeszcie

Jeszcze jednym plusem hostelu, o którym pisałem wyżej jest jego bliskość w stosunku do bardzo taniej wypożyczalni rowerów. Mieści się ona w Rastel Hostel dosłownie kilka ulic dalej. Wypożyczenie roweru na 12h kosztowało nas jedynie 4 EUR za osobę. Nie sądzę byście znaleźli coś tańszego, a uwierzcie mi - zwiedzanie stolicy Węgier jednośladem to świetna przygoda!


4. Najlepsze lody na świecie!

Będąc w Budapeszcie koniecznie zajrzyjcie do lodziarni Lavenda. To sieciówka, a jej punkty możecie spotkać na większych ulicach (m.in. Ferenc Korut). Niespotykane smaki (m.in. bazylia z cytryną czy lawenda z limonką) w przystępnych cenach (180 HUF czyli ok. 2,6 PLN) podbiją wasze serca i podniebienia!



5. Najtańsze knajpy w tej części Europy

Nie mogło zabraknąć porady gdzie wypić i zjeść :) Razem z Anią upodobaliśmy sobie klub Illegall (Kazinczy ucta 4), gdzie umilając sobie rozmowę z barmanami popijaliśmy lokalne wino w cenie 180 HUF (2,6 PLN sic!) za lampkę! Piwo to wydatek 350 HUF (ok. 5 PLN), a inne alkohole w podobnych, niskich cenach. Żyć nie umierać! Lubiącym eksperymenty polecam poprosić o palinkę podawaną w tradycyjny, węgierski sposób i spróbować węgierskiego absyntu.

Tuż obok klubu Illegal znajdziecie też restaurację z narodową potrawą Węgier, czyli gulaszem za 990 HUF (14 PLN), a nieco dalej jeden z ogromnych klubów muzycznych ukrytych w podwórkach kamienic.


6. Rejs Dunajem dzięki biletowi komunikacji miejskiej

Przedostatniego dnia dowiedzieliśmy się o możliwości popłynięcia miejskim stateczkiem w rejs po Dunaju za okazaniem karty miejskiej (którą można wykupić na 24h, 48h, 72h i więcej) lub po wpłaceniu w kasie 750 HUF (11 PLN). Nam udało się przepłynąć za 500 HUF, ale trafiliśmy na kasjera, który za nic ma sobie oficjalne cenniki ;-) W Budapeszcie kursują tzw. Dunai hajózás, czyli statki wycieczkowe obsługiwane przez komunikacje miejską pełniące rolę tramwaju wodnego. Można dopłynąć nimi aż na przedmieścia. Sprawdźcie koniecznie rozkład dla linii D11, D12 oraz D13.



7. Naucz się węgierskiego

Oczywiście nie całego :) Język węgierski jest dla nas kosmiczny. Nie ma żadnych związków z językami romańskimi, germańskimi czy słowiańskimi. Czułem się jakby mówili do mnie Marsjanie. Madziarzy zdają sobie sprawę jak trudny jest ich język ojczysty, więc każda próba zamówienia przez nas napoju w pubie "po ichniemu" spotka się z życzliwością i radością. 

Koniecznie kupcie sobie rozmówki polsko-węgierskie. Im dalej od centrum tym mniej osób mówi po angielsku :)


To 7 wskazówek od nas dla tych, którzy planują wybrać się do Budapesztu. Starałem się skupić na mniej popularnych tematach i mam nadzieję, że choć jedna z tych informacji będzie dla kogoś przydatna. Z całego serca polecamy ten kierunek, ponieważ jest to miasto bardzo atrakcyjne pod względem turystycznym i stosunkowo tanie. Zdecydowanie mniej jest na ulicach tandetnych pamiątek, a Węgrzy są jednym z najsympatyczniejszych narodów, które spotkaliśmy na naszej drodze.

Jak macie pytania to zapraszam na maila lub w komentarzach. Dzielcie się też swoimi poradami :-)

Maciej Biegajewski
maciej.biegajewski@gmail.com